EKSTRALIGA ŚLS – SIEMIANOWICE ŚLĄSKIE: Zwycięstwo i dwa remisy na inaugurację rozgrywek

1.Kolejka

The Whites Siemianowice Śląskie – Nieokrzesane Bydlaki  2:7 (0:3)

Nieokrzesane Bydlaki jako jedyne zainaugurowały siemianowickie zmagania od pokaźnego zwycięstwa nad The Whites Siemianowice Śląskie. Trzybramkowe prowadzenie do przerwy dające bezpieczną przewagę zapewnił hat-trickiem Kajetan Bocek. Ten sam zawodnik brylował również w drugiej odsłonie dopisując na strzeleckie konto dwa gole i jedną asystę. Gospodarze na zadane ciosy zdołali odpowiedzieć jedynie dwoma trafieniami Tomasza Szafarczyka. Mecz pod pełną kontrolą gości po pierwszej kolejce wysuwa nam lidera ligi.

FC Dream Team – Husaria Siemianowice  3:3 (2:2)

W drugim spotkaniu grający jeszcze niedawno w szeregach Katowickiej Ligi Szóstek FC Dream Team postanowił spróbować sił na swoim podwórku i powalczyć o główne nagrody. Na inauguracje siemianowickiej ligi los skrzyżował ich z Husarią Siemianowice. Oba zespoły z impetem ruszyły od pierwszych minut i już po dwóch minutach ze stanu 0:0 na tablicy mieliśmy 1:1.  Gol dla gospodarzy padł po strzale Kacpra Pioruna, z kolei dla Husarii trafił Brajan Reder. Nie minęły kolejne dwie minuty, a goście objęli prowadzenie za sprawą Adriana Mamesa. Walka zaczęła wchodzić na coraz wyższy poziom. Nie spodziewaliśmy się, że zawodnicy przystąpią do tego spotkania tak solidnie oraz pełni koncentracji w każdym sektorze boiska. Dopiero w 23. minucie Adrian Piekarski doprowadził do wyrównania. Remis do przerwy, a po niej kontynuacja zatwardziałej walki o piłkę. W 30. minucie tym razem FC Dream Team wychodzi do przodu i strzałem Karola Kowalczyka przechyla szalę na swoją korzyść. Radość gospodarzy nie trwała jednak długo, bowiem w 39. minucie Dawid Knels precyzyjnym strzałem przywraca remis. Więcej bramek nie ujrzeliśmy, po zaciętym boju Dream Team dzieli się punktami z Husarią.

KS Tartan – Black Rabbits  8:8 (5:4)

Cóż to był za mecz! Tak wysokiego wyniku, jakim był remis 8:8, z pewnością się nie spodziewaliśmy. KS Tartan w niedzielę podejmował Black Rabbits i już w pierwszej minucie rozpoczął się istny festiwal strzelecki. Od tej pory wymiany ciosów nie było końca, gol za golem, a kibice nie odrywali wzroku ze zdumienia. Sędzia nie mógł narzekać na nudę ze skupieniem obserwując losy meczu i co chwilę wpisując do meczowego protokołu poszczególnych strzelców. Po pierwszej połowie w lepszej sytuacji znaleźli się gospodarze prowadząc jedną bramką, lecz po zmianie stron goście nie zamierzali godzić się na to, by rywale dyktowali warunki spotkania. Walka o każdą piłkę, ofensywne nastawienie, dynamiczne budowanie akcji i przede wszystkim wysoka skuteczność, to główne elementy niedzielnego widowiska. Widowiska, które już na wstępie może być namiastką niezwykle interesujących zawodów na siemianowickim obiekcie. Najlepszym zawodnikiem KS Tartanu był Jakub Termin, autor czterech bramek. W przypadku ekipy Black Rabbits wyróżniali się  między innymi Dawid Hoszek, któremu przypisano cztery gole i jedną asystę oraz Mateusz Motyl, zdobywca trzech asyst i jednego trafienia.